Coś jednak poprawiło mi dzisiaj humor, a mianowicie waga... tak ta zwykła łazienkowa, paskudna, złowieszcza maszyna, która zerkała na mnie podczas kąpieli ;) Poddałam się jej hipnotyzującemu wyglądowi i muszę wam powiedzieć, że absolutnie nie żałowałam i chyba nigdy nie pożałuję...
Stanęłam i początkowo cyferki wzrosły, a potem zaczęły spadać, spadać, spadać aż... stanęły na 73,0 kg! To o -0,8 mniej niż w piątek. Nie zdziwiłoby mnie to gdyby nie mój pomiar tłuszczu, który wskazał 29,9% a ja tak bardzo chciałam by zszedł poniżej 30! No i udało się... Motywacja nadal stoi pod znakiem zapytania, ale wierzę w siebie. Zaszłam już tak daleko i nie mogę się poddać. Przebyłam około 2/3 drogi, a teraz czeka mnie ostatnia prosta... a tuż za zakrętem czaić się będzie idealna sylwetka! Przynajmniej na chwilę obecną, cóż... kobieta zmienną jest. Jestem pozytywnie zaskoczona i cieszę się, że już wkrótce porzucę rozmiar 40 na rzecz 38. Wam też się uda tylko uwierzcie, że możecie i działajcie, bo na tym polega sukces... Małymi kroczkami zbudujemy poczucie własnej wartości i wreszcie poczujemy się dobrze! Koniec obiecanek!

Pamiętaj... nawet gdy nie widzisz efektów, gdy Twoja waga wzrasta, a wymiary stoją w miejscu PAMIĘTAJ, że robisz to także dla swojego zdrowia. W tym wszystkim nie chodzi tylko o ciało i piękno... Najważniejsze jest nasze zdrowie i samopoczucie, a reszta jest już tylko efektem ubocznym działania endorfin. W razie czego ja tu jestem i będę wspierać...
Niektorych ciezko przekonac :) panuje jakis taki mit, niby kazdy mowi, ze woli sprawdzac cm, ale i tak wiekszosc opiera sie na wadze.. Ja waze wiecej niz kiedys, a jednoczesnie jestem szczuplejsza i mam ladniejsze cialo. Grunt to nie tracic samozaparcia:)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co waga idzie w dół, bo pozbywam się tłuszczu, ale wiem, że w pewnym momencie stanie... Wszystko jest dla ludzi, nawet waga :)
UsuńGratuluję spadku ! :*
OdpowiedzUsuń